Najbliższe spotkanie
Najbliższe spotkanie
Najbliższe spotkanie
Najbliższe spotkanie
Zła passa Górnika Siersza trwa nadal, druga porażka w tym sezonie i druga przed własną publicznością na pewno nie daje zawodnikom i sympatykom klubu powodów do zadowolenia.
Mimo przeważania przez całe spotkanie i wielu sytuacji bramkowych gospodarzy to jednak Korona Mętków zdobywa komplet punktów w tym spotkaniu.
Powtórzył się scenariusz z poprzednich spotkań Górnika, mimo dominacji od pierwszych minut to goście zdobywają pierwsi bramkę i trzeba gonić wynik.
Już po kilku minutach spotkania bliski zdobycia gola z rzutu wolnego dla gospodarzy był Artur Mendela ale piłka trafiła w poprzeczkę. Chwile później Kamil Lizończyk zmusił do interwencji bramkarza gości strzałem z przed pola karnego. Sytuacji pod bramką Korony było dużo trochę gorzej było z wykończeniem i skutecznością.
Przyjezdni pierwszą składną akcję pod bramką Górnika Siersza przeprowadzili w 14 minucie, podanie prostopadłe w pole karne na wbiegającego napastnika gości ten bez przyjęcia podaje wzdłuż bramki Buziewicza, obrońcy nie nadążyli za akcją i i drugi napastnik Korony zamyka akcję pakując piłkę do siatki.
Na odpowiedź naszej drużyny nie musieliśmy długo czekać, dziesięć minut później gola wyrównującego po indywidualnym rajdzie zdobywa Kamil Lizończyk. I ten sam zawodnik mógł dać prowadzenie pod koniec pierwszej połowy ale jego strzał z rzutu karnego wybronił bramkarz przyjezdnych. Do przerwy 1-1.
Druga połowa również pod dyktando Górnika ale brak konkretów pod bramką gości, najbardziej aktywny na boisku Kamil Lizończyk stwarzał największe zagrożenie pod bramką rywali. W 70 minucie Oskara Lizończyka zmienił Fabian Borkowski i to za faul właśnie na tym zawodniku kilka minut później rzut karny zamienił na bramkę Artur Mendela.
Niestety w 83 minucie za zagranie ręką w polu karnym obrońcy zostaje podyktowany rzut karny dla zespołu gości i ponownie mamy remis w tym spotkaniu 2-2.
Przyjezdni poszli za ciosem i kilka minut później wyszli na prowadzenie po akcji prawą stroną boiska, pomocnik Korony zagrywa prostopadłą piłkę w pole karne na wbiegającego napastnika, obrońcy znowu nie nadążyli za akcją napastnik miał czas przyjąć piłkę i posłać ją po długim rogu obok wychodzącego z bramki Buziewicza.
Ostatnie minuty Górnik Siersza grał w dzięsiątke po tym jak dwie żółte kartki zobaczył Bartłomiej Lizończyk.
W samej końcówce meczu nie został odgwizdany rzut karny za faul na Borkowskim i trzy punkty jadą do Mętkowa.
Górnik Siersza nadal z tylko jednym punktem na koncie zajmuje obecnie siódme miejsce w tabeli, a Korona Mętków bez punktów przed tym spotkaniem po tym zwycięstwie plasuje się na szóstym miejscu.
Górnik Siersza - Korona Mętków 2:3 (1:1)
Skład: Buziewicz - Lizończyk B, Durański, Lizończyk Mateusz, Kurek, Tajs, Nowak Sz, Dzierzba, Mendela, Lizończyk K, Lizończyk O
Ponadto zagrali: Borkowski, Łubik, Lizończyk Marek
Bramki: Lizończyk K, Mendela (k)
Wielkie podziękowania dla kibiców którzy licznie przybyli na stadion by wspierać Górnika Siersza, takiej frekwencji mogą nam tylko pozazdrościć inne kluby w lidze i niejeden klub grający w wyższej klasie rozgrywkowej. Dziękujemy
Galeria z meczu.
Skrót meczu
1946